Laboratorium Szalonych Naukowców to kurs na wyprodukowanie generatora szczęścia. Grupa profesorów przy użyciu odkurzacza J, zasysała naszych kolegów, tak, aby zmieścili się do walizki. Profesor Traught i profesor Awokado przy użyciu alginianu sodu i chlorku wapnia wyprodukowali gumową śliską maź. Bleee. Następnie przy użyciu nadtlenku wodoru doszło do reakcji egzotermicznej i powstała gigantyczna chmura tlenu. I wszyscy się „nałykali” świeżego tlenu.
Niecodzienni naukowcy zabrali nas też do podwodnego magazynu, gdzie profesor Awokado pokazywał nam, jak wydolne są jego płuca po dawce dodatkowego tlenu. Szaleni Naukowcy pozwolili nam też pokrzyczeć. Działo się! Każdy się tak wyluzował, że pobiliśmy rekord niekontrolowanego krzyku – 131 decybeli! A profesor Manu, przy użyciu latarki, stworzył falę z publiczności i wszyscy się pozwijali.
Naukowe podejście obrazował też film o zanieczyszczeniu powietrza, to zagrożenia jakie niesiemy sobie sami, np. liczne fabryki, zwiększona ilość aut na drogach, a także globalne ocieplenie, tak tragiczne dla niedźwiedzi polarnych, topnienie lodów Arktyki i domów Eskimosów.
Interesujące doświadczenia, np. przy użyciu cewki Tesla, jak działa wiązka prądu czy użycie ciepłego azotu do zamrożenia żywego kwiatu róży w -196 st, na długo pozostaną w naszej pamięci. Na koniec show wszyscy widzowie zostali obdarowani krążkami szczęścia z armaty powietrznej. Z włosami na głowie postawionymi dęba i szerokim uśmiechem na twarzy wróciliśmy w mury 65!